Info

avatar


Ten blog rowerowy prowadzi JeRzU
z miasta Łódź.




Przejechałem
24626.08
km
w tym
4652.90
km w terenie.





Jeżdżę ze średnią
21.31 km/h
.


Więcej o mnie.





button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

2011

Wykres roczny Wykres roczny blog rowerowy JeRzU.bikestats.pl

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:153.88 km (w terenie 40.00 km; 25.99%)
Czas w ruchu:07:32
Średnia prędkość:20.43 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:51.29 km i 2h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
50.70 km 10.00 km teren
02:23 h 21.27 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Nie żebym coś narzekał, ale wiało

Sobota, 11 stycznia 2014 · dodano: 11.01.2014 | Komentarze 1

Dzisiaj ogarnąłem do końca sprawę nowych pancerzy i linek przeżutkowych. Tym razem zaszalałem i zakupiłem pełen zestaw Unex Ultra Compresor. Fajna sprawa bo linka jest praktycznie w całej swojej długości zamknięta. Można sobie na ten tema w necie poczytać. Ukończywszy zabawę w przycinanie pancerzy i pasowanie wszystkiego w całość ugadałem się z Maćkiem oczywiście na Lublinku. Z racji tego że Mateusz był u mnie pojechaliśmy razem. Po raz pierwszy Maciek się nie spóźnił. Pełen szacun za to dla niego. Padł pomysł Arturówek. No spoko można się bujnąć dawno tam nie byłem. Oczywiście Batory pokazał nam jego tajne skróty. No bobra c było to było. W między czasie jeszcze była wizyta w Decathlonie, Maciek musiał sobie jakieś rękawiczki zimowe na rower zakupić. Nikoś akurat w robocie był, stanęliśmy chwilę dwa słowa zamienić. Wracając z Arturówka w którym nie wiadomo z jakiej przyczyny nie było wody zawitaliśmy do MC Donalda. Rozjechaliśmy się pod przejście na Kaliskim.


Dane wyjazdu:
62.54 km 30.00 km teren
02:59 h 20.96 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Goniąc peleton

Poniedziałek, 6 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 0

Miały być inne plany ale wyszło jak zawsze. Miały być Łagiewniki a pojechaliśmy z Mateuszem do Kolumny. Ekipa zebrała się na PW o 9.00. Ale z racji że ja zaspałem do polecieliśmy inną drogą na tzw. skrót. Nie mogliśmy się znaleźć, bo grupa ucieczkowa ciągle zmieniała swoje położenie. Ale w końcu spotkaliśmy się w Ldzaniu. Tam się przegrupowaliśmy, część pojechała do łodzi bo im śpieszno było (podobno) a reszta do Pabianic na małą szamę. Szukaliśmy pizzerii ale nie chciano nas wpuścić do środka z rowerami to wybraliśmy alternatywę oczywiście Mc Donald. Najedzenie i napici wróciliśmy do cywilizacji przez Gorzew. Pod oczyszczalnią każdy się rozjechał w swoim kierunku. Nie powiem wyjazd fajny, tylko jedno ale. Właśnie to wszechogarniające błoto i mokre asfalty. No cóż to nie lato tylko początek stycznia. Ale nie ma co narzekać na pogodę. Gdyby nie kalendarz to pomyślał bym ze to początek wiosny a nie zimy.


Dane wyjazdu:
40.64 km 0.00 km teren
02:10 h 18.76 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ta znajdź otwarty sklep

Sobota, 4 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 3

Wpadłem na genialny pomysł rano, pojadę do sklepu i zakupię smar do łańcucha. Znalazłem dwóch kompanów co bym sam nie pedałował. Wszystko fajnie oprócz jednego ale, w większości sklepów jakie odwiedziłem na drzwiach widniała kartka "remanent, przepraszamy w dniu dzisiejszym sklep będzie nie czynny". No myślałem że wyjdę z siebie. Ale co tam kierunek Go Sport, no tam musi coś być, ta było jakieś za przeproszeniem g***o. No to co Decathlon może tam coś dostanę. I też się przeliczyłem. W sklepie spotkałem dwóch pracusiów Nikosia i Maćka. Smaru nie dostałem ale chłopaki wrzucili rower  na serwis i w ramach znajomości przesmarowali łańcuch. Chwila gadki i polecieliśmy oczywiście do Mc Donalda na małą kawę. Kawa wypita i rozjazd do domów.